Antybiotykooporność – rosnące zagrożenia i koszty.
Z najnowszych danych wynika, że Polska jest w grupie państw z najwyższym spożyciem antybiotyków. Jak wynika z raportu OECD zużywamy o około 31 proc. więcej antybiotyków niż średnia. Tymczasem eksperci mówią wprost: nadużywanie lub niewłaściwe stosowanie może sprzyjać narastaniu oporności drobnoustrojów na antybiotyki, co wiąże się ze wzrostem śmiertelności i kosztów opieki zdrowotnej.
Globalne trendy w stosowaniu antybiotyków
Raport OECD Health at a Glance 2025 pokazuje, że mimo działań edukacyjnych i programów racjonalizacji antybiotykoterapii, różnice między krajami wciąż pozostają ogromne.
W 2023 r. średnie zużycie antybiotyków w państwach OECD wyniosło 16 DDD (definiowanych dawek dobowych) na 1 000 mieszkańców. To nieco mniej niż dekadę wcześniej, gdy wskaźnik wynosił 17 DDD. Największą poprawę osiągnęły Finlandia, Kanada, Austria, Izrael i Australia.
Rozpiętość między krajami jest aż trzykrotna. Najniższe wartości mają: Szwecja, Niderlandy, Austria – ok. 9 DDD, a najwyższe Grecja i Korea – powyżej 25–30 DDD.
Opracowanie na podstawie OECD (2025), Health at a Glance 2025: OECD Indicators, OECD Publishing
Polska wciąż plasuje się w grupie państw o najwyższym zużyciu antybiotyków.
W 2023 r. lekarze przepisywali średnio 21 DDD na 1 000 mieszkańców dziennie – to aż o 31 proc. więcej niż średnia OECD.
Dla porównania:
- średnia OECD: 16 DDD,
- najlepsze wyniki: Szwecja i Niderlandy – po ok. 9 DDD,
- Polska: 21 DDD.
Eksperci wyjaśniają te różnice m.in. odmiennymi wytycznymi klinicznymi, systemami zachęt do racjonalnego stosowania leków oraz kulturą leczenia infekcji w podstawowej opiece zdrowotnej. W części krajów lekarze mają większą swobodę przepisywania antybiotyków, a pacjenci częściej oczekują ich wypisania.
Korzyści i zagrożenia antybiotykoterapii
Antybiotyki to leki ratujące życie – aktywne są wobec bakterii. Pomagają zwalczać m.in. anginę paciorkowcową, zakażenia układu moczowego, zapalenie płuc. Ich właściwe użycie jest jednym z fundamentów współczesnej medycyny.
Antybiotyki nie działają na wirusy, nie pomagają w takich chorobach jak przeziębienie, grypa czy wirusowe zapalenie gardła. Eksperci OECD podkreślają, że bezpieczne i racjonalne przepisywanie leków jest jednym z kluczowych wskaźników jakości opieki zdrowotnej. Tu kluczową rolę odgrywają szczepienia dzieci i dorosłych.
Standardy kliniczne zalecają, aby antybiotyk przepisywać tylko wtedy, gdy jest to uzasadnione wynikami badań lub jednoznacznymi objawami sugerującymi infekcję bakteryjną.
Nadużywanie, niewłaściwe stosowanie lub przepisywanie „na życzenie” prowadzi do poważnych konsekwencji: od działań niepożądanych u pacjentów, po narastanie oporności bakterii, które z czasem stają się odporne na dotychczas skuteczne terapie.
Szacuje się że na infekcje wywołane drobnoustrojami opornymi na antybiotyki umiera w UE ok. 30 tys osób. – rocznie.
Raport WIM-PIB pokazuje, że liczba izolacji Klebsiella pneumoniae typu NDM wzrosła 3,5-krotnie, Zużycie antybiotyków w I kwartale 2025 nie zwiększyło się znacząco, ale koszty antybiotyków wzrosły o ponad 27 proc. WHO przewiduje, że do 2050 r. liczba zgonów z powodu antybiotykooporności może sięgnąć 10 mln rocznie. Najgroźniejsze bakterie to Klebsiella pneumoniae typu NDM, Acinetobacter baumannii typu OXA oraz MRSA.
Kolonizacja pacjentów drobnoustrojami wielolekoopornymi komplikuje leczenie i wymaga specjalnych procedur. Pełna izolacja wszystkich pacjentów skolonizowanych jest bardzo trudna z powodu braku odpowiednich warunków lokalowych i kadrowych.
U nas wciąż zbyt chętnie bierzemy antybiotyki.
Zdaniem ekspertów może to wynikać z kilku czynników:
- presji pacjentów na lekarzy, zwłaszcza w sezonie infekcyjnym,
- braku świadomości, że antybiotyki nie działają na wirusy,
- przyzwyczajeń wypracowanych w przeszłości,
- ograniczonego dostępu do szybkich testów diagnostycznych w POZ,
- niewystarczającej edukacji dotyczącej antybiotykooporności
- diagnostyka mikrobiologiczna jest niedostatecznie dostępna, co utrudnia precyzyjne dobieranie terapii.
Konsekwencje są poważne. Nadmierna i niepotrzebna antybiotykoterapia prowadzi do narastania oporności drobnoustrojów – zjawiska określanego przez WHO jako jedno z największych zagrożeń zdrowia publicznego XXI wieku. Oporne bakterie oznaczają trudniejsze leczenie, większe ryzyko powikłań, dłuższe hospitalizacje i wyższe koszty opieki zdrowotnej.
Beata Dębicka
Specjalista chorób zakaźnych
Specjalista epidemiologii
20.11.2025